poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Kadłub i wręgi Cz.1


Ahoj szczury lądowe!

Widzę jakiś ruch na blogu, cieszy mnie to nie zmiernie! Co by nie zawieść mojej publiczności dzisiaj mam dla was moje pierwsze wrażenia z cięcia,wycinania oraz klejenia.

No to jedziemy!

Może chronologicznie...

Kupiłem dzisiaj w Empiku klej. Skusiła mnie nazwa - klej winylowy! Jednak jak się człowiek nie zna to się nie zna... klej winylowy to popularny "wikol" na ten przykład. Po rozpakowaniu zapach, wygląd i konsystencja jak wikolu. No nic... przynajmniej będę miał nowy (nie zaschnięty jak mój stary wikol) w ładnym opakowaniu i z dozownikiem. Kosztował tylko 5.99zł ;)

A to to po prawej to owy klej. ->

Wziąłem się również za pierwsze cięcia. Na pierwszy ogień idą elementy kadłuba.
 
Naprawdę żmudna i męcząca robota z tym wycinaniem. I cięcie łuków precyzyjnie nożyczkami kartonu 0.8mm to nie jest to co tygryski lubią najbardziej... ale już odcinki proste nożykiem od linijki po mojej kosmicznej japońskiej macie to już całkiem przyjemnie :) Mogę od razu udzielić wskazówki na przyszłość że drobne zakończenia narażone na zgięcia można wzmocnić klejem cyjano-akrylowym (np. Superglue lub Kropelka). Klej wsiąknie ,szybko zaschnie i ładnie nam wzmocni takie detale. Inną wskazówką może być iż warto wycinać zostawiając nieco naddatku kartonu (w miejscach gdzie będą jakieś łączenia) , można je będzie spasować poprzez szlifowanie drobnym papierem ściernym. Tak postąpiłem z szczelinami na wręgi.
Po nierównej walce (karton nie ma ze mną szans :D) z kilkoma elementami i dopasowywania tego i owego moim oczkom ukazał sie taki widok:
 
Jakiś kształt to już ma ,no nie? ;)

Na koniec zrobiłem jeszcze mały test obu posiadanych klejów winylowych:

Szkielet kadłuba który będzie niewidoczny zostanie sklejony właśnie którymś z tych klejów. Rano zobaczę który ładniej schnie i lepiej trzyma. Kleje winylowe maja to do siebie że będą wypełniać luki i różne niedociągnięcia po moim wycinaniu. Po za tym będzie bardzo mocno trzymał.

Uff... to tyle na dzisiaj ,a teraz idę na (myślę sobie) zasłużony odpoczynek.
Do następnego!



6 komentarzy:

  1. No wreszcie!

    A co z tym wcześniejszym klejeniem?

    Butapren nie dał rady?

    Captain Jack

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na pokładzie! Oczywiści dał radę! Okazało się że trochę nie równo podkleiłem ale w niczym to nie zaszkodziło ;) Elementy które właśnie wycinam są podklejone na karton za pomocą butaprenu właśnie!

      Usuń
  2. w takim razie co tygryski lubią najbardziej?:P skoro nie wycinanie, to sklejanie czy składanie? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz się okaże, że skleja ten statek wbrew własnej woli...

      Captain Jack

      Usuń
    2. Hmm, najciekawsze w całym modelarstwie jest wg, mnie składanie całości :)
      A po za tym to też fajna lekcja historii na ten przykład, bo ciągle staram się dowiedzieć jak najwięcej o tym co składam.

      Pozdrawiam Anonimowych Czytelników ;)

      Usuń
  3. Widzę progres, tak trzymać. :)

    OdpowiedzUsuń